Koniec „białego tygodnia” z Maryją i biskupim błogosławieństwem
Pasterskie błogosławieństwo Księdza Biskupa, który wręczył też książkowe pamiątki, zakończyło pielgrzymkę, jaką dzieci odbyły wraz z rodzicami na zakończenie „białego tygodnia” do diecezjalnych sanktuariów maryjnych w Miedznie i Ostrożanach.
Od kilku lat dzieci z tej parafii, udawały się w „białym tygodniu” na pielgrzymi szlak w towarzystwie rodziców, aby polecić swoje dalsze, w pełni chrześcijańskie życie, opiece Matki Bożej, w miejscach jej szczególnego kultu w diecezji. Obecne sytuacja, wielomiesięcznego zamknięcia, jeszcze bardziej utwierdziła taką potrzebę otwarcia się i wyruszenia.
Historię objawień Matki Bożej oraz dziejących się cudów, za jej wstawiennictwem jako Pocieszycielki Strapionych, przybliżył w Miedznie – diecezjalnym sanktuarium, koronowanym papieskimi koronami, kustosz i proboszcz ks. kan. Jarosław Górski. Po modlitwie przed cudownym obrazem zaprosił on także na słodki poczęstunek do istniejącego w przy sanktuarium parafialnego zajazdu.
Postać Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego, w czasie poprzedzającym jego beatyfikację, przybliżyło dzieciom i rodzicom odwiedzenie Zuzeli – miejsca, gdzie przyszedł na świat i kształtował swoją wiedzę i wiarę w latach dzieciństwa. Usiadłszy w ławkach szkolnych, z miejscem na pióro i atrament, patrząc na drewniany tornister i rosyjską mapą Imperium Carskiego, sięgającego po Warszawę oraz metrykę chrztu po rosyjsku, zobrazowały w jakich realiach zaczynał swą drogę ku świętości, wówczas ich rówieśnik na początku XX wieku.
Ciechanowieckie Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka z chatami wiejskimi chatami, ustrojonymi tradycyjnymi gałązkami na „Zielone Świątki” w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, pisanki robione w wielkim pietyzmem, czy szacunek dla chleba i roślin jako daru Boga, ratującego ludzkie zdrowie, przybliżyło zwyczaje, życie wiarą i tradycje, które odchodzą niestety do historii.
W tamtejszej świątyni pw. Trójcy Świętej, ks. kan. Tadeusz Kryński, mówiąc o symbolice istniejącego w niej wizerunku Matki Bożej, zwrócił uwagę na ptaszka, który usiadł na ręce małego Jezusa. Miał nim być szczygieł. Według legendy wydobywał raniące ciernie z ciała Zbawiciela. „Stanowi on wezwanie, kontynuował, aby unikając grzechów być jak ta ptaszyna chcąca ulżyć Jezusowi”.
Ostrożańskie sanktuarium Narodzenia Matki Bożej przywitała tę niewielką grupkę, jako pierwszą pielgrzymkę, która w tym trudnym roku przybyła do miejsce, gdzie Maryja słynie wypraszaniem łask uzdrowienia i ocalenia od zarazy i innych ludzkich dramatów od XV wieku. Historię objawień, łaskami słynącego obrazu, który był pierwszym koronowanym papieskim koronami w diecezji oraz ostatnich dramatycznych wydarzeń związanych z kradzieżą tych koron i srebrnej sukni, przypomniał kustosz ks. dr Piotr Wójcik. „Maryja jest Królową i przy niej możemy czuć się bezpiecznie, a złodzieje, którzy przed kilku laty znieważyli jej obraz, nie ukradli jedynie berła. Wypadło ono i pozostało niezauważone na ołtarzu. Wielu oczytało to jako widoczny znak” –podkreślił.
Mali pielgrzymi po Eucharystii i nabożeństwie majowym w Ostrożanach wraz z miejscowymi dziećmi, także kończącymi „biały tydzień”, udali się do Drohiczyna, aby nawiedzić katedrę, boleśnie doświadczoną przez wieki i stanąć na malowniczym wzgórzu, pod repliką papieskiego krzyża, wspominając wizytę św. Jana Pawła II w tym mieście przed 22 laty, która dla nich jest już także odległą historią. Jest nadzieja, że dzień tej krótkiej pielgrzymki, pozostanie w pamięci maluchów jako znak, komu w życiu watro zaufać, a bliskość Chrystusa i opieka Maryi jest drogą do życiowego szczęścia.
tekst – Artur Płachno, proboszcz w Kątach
zdjęcia – archiwum autora